Szybki kontakt
-
ul. Wesoła 36
42-202 Częstochowa
Polska
Księgarnia.info - 34 307 08 88
- sklep@ksiegarnia.info
Zestaw: Bartosz Ćwir: W obronie wypraw krzyżowych + Krucjaty a sprawa polska
Czym były zatem naprawdę krucjaty? Jaki był ich prawdziwy cel? Dlaczego nie można ich uznać za katolicką agresję?
O średniowiecznych krucjatach napisano wiele książek, w których aż roi się od jawnych i celowych kłamstw, mniej lub bardziej świadomych przeinaczeń oraz uprzedzeń, kompletnie nie oddających ducha idei krucjatowej, wreszcie zawierających tezy i konkluzje, które służą jedynie jako amunicja przeciwnikom Kościoła. Książka, którą oddajemy do rąk czytelników, ma przyczynić się do odrzucenia usankcjonowanych polityczną poprawnością krucjatowych paradygmatów (katolicy najeżdżali i masowo mordowali, katolicy pod groźbą śmierci nawracali innowierców, katolicy łupili wszystko i wszystkich, rycerze to byli zwykli bandyci, krucjaty to po prostu masowe ludobójstwo ze strony chrześcijan, itp., itd.).
Czym były zatem naprawdę krucjaty? Jaki był ich prawdziwy cel? Dlaczego nie można ich uznać za katolicką agresję?
Po lekturze książki Bartosza Ćwira poznasz odpowiedzi na powyższe, idące pod prąd obecnym prądom intelektualnym, pytania.
O czym jest niniejsza książka skoro udział Polski w krucjatach był co najwyżej symboliczny. Faktycznie: rycerstwo Korony niewiele wniosło w obronę Półwyspu Iberyjskiego czy Królestwa Jerozolimskiego. Czy na tej podstawie można jednak stwierdzić, że Polacy byli niechętni wobec idei wypraw krzyżowych lub nawet przejawiali wobec niej swego rodzaju wrogość? Czy słowa księcia Leszka Białego, który w niezwykle cwany sposób miał „wykręcić się” od udziału w wyprawach krzyżowych, argumentując to tym, że w Ziemi Świętej nie ma przecież piwa „i żyć przeto tam nie można” były rzeczywistym powodem? A może były jeszcze inne, bardziej praktyczne powody?
Zaprezentowany w niniejszej książce punkt widzenia może różnić się od punktu widzenia przyjmowanego przez większość polskich publikacji właśnie ze względu na zastosowanie takich, a nie innych priorytetów. Myślę, w każdym razie, że takie postawienie sprawy może być dla polskiego czytelnika naprawdę ciekawym eksperymentem. Zapraszam do lektury!
Contact form is not available