Szybki kontakt
-
ul. Wesoła 36
42-202 Częstochowa
Polska
Księgarnia.info - 34 307 08 88
- sklep@ksiegarnia.info
Zestaw: Magna Polonia nr 15 + Bij Judasza, to tradycja nasza!
Czy na pewno nie ma alternatywy
Gdy przyjrzymy się zaciekłym sporom towarzyszącym, jakie toczyli ze sobą Józef Piłsudski i Roman Dmowski, czy toczonym później – w okresie międzywojennym, to w centrum dyskursu zawsze pozostawała Polska, a pragnienie, by cieszyła się ona pełną suwerennością i podmiotowością, było poza wszelką dyskusją. Odkąd w roku 1989 runął Związek Radziecki, a „obóz państw socjalistycznych”, który miał trwać po wieczne czasy, z dnia na dzień zawalił się, niczym domek z kart, troską polskich polityków, bez względu na reprezentowaną opcję polityczną, było pragnienie, byśmy – jako kraj – schowali się za czyimiś plecami. Za kimś, kto weźmie nas w opiekę i się o nas zatroszczy.
Wstępując do NATO, a następnie do Unii Europejskiej, polscy politycy nie tylko nie stawialiśmy żadnych warunków brzegowych, ale wręcz licytowali się w zapewnieniach, jak wielkim zaszczytem będzie dla nas, gdy dopuszczeni zechcą nas do siebie przyjąć. Nic też dziwnego, że jesteśmy traktowani jako ci, którzy nie mają prawa, by czegokolwiek żądać czy oczekiwać, a gdy ktoś nieśmiało się o coś upomni, od razu jest strofowany, przy czym głosy przywołujące takiego kogoś do porządku płyną nie tylko zza granicy, ale jeszcze donośniej rozbrzmiewają w kraju. Nieważne, czy rzecz dotyczy polityków obecnego obozu władzy, czy tzw. „totalnej opozycji”, zgodnie deklarują oni, że dla naszego członkostwa w Unii Europejskiej nie ma alternatywy. A skoro politycy w Berlinie czy Brukseli to słyszą, to tym bardziej utwierdzają się w przekonaniu, że Polskę można traktować po macoszemu. Ale czy na pewno nie ma alternatywy? O to między innymi zapytaliśmy naszych publicystów, którzy dzielą się na naszych łamach swoimi przemyśleniami…
Inscenizacja sądu nad Judaszem ma wielowiekową tradycję i wspominają o niej kronikarze już w XVIII w., a jak podają etnografowie, niektóre elementy tego obrzędu mogą mieć nawet rodowód przedchrześcijański i symbolizować szeroko rozumiane zło, którego mieszkańcy pragną się pozbyć z miejscowości. […]
Przez wzgląd na to, że w ubiegłym roku obrzęd palenia Judasza, jaki odbył się w Pruchniku, wywołał tak skrajne emocje, a uczestnicy inscenizacji zostali posądzeni o antysemityzm i nawoływanie do przemocy, postanowiliśmy wydać tę niewielką książkę, w której pragniemy przybliżyć kulturowe i religijne korzenie tej tradycji.
Tomasz Grzegorz Stala
Wydawca
Książka jest zbiorem artykułów opowiadających, jak kształtowała się historia tradycji sądu nad Judaszem w Polsce (fragment „Rok polski w życiu, tradycji i pieśni” Zygmunta Glogera oraz „Elementy widowisk i misteriów religijnych w obrzędowości ludowej okresu Wielkiego Tygodnia na obszarze Polski południowej” dr Urszuli Janickiej-Krzywdy) oraz artykułów traktujących o nagonce medialnej, jaka powstała w 2019 r. wokół sądu nad Judaszem w Pruchniku. Zamieszczony został również wywiad z Wiesławem Trzyną, któremu zostały postawione zarzuty za udział w sądzie nad Judaszem. Wydawca pragnie uświadomić społeczeństwu, że w obrzędzie sądu nad Judaszem nie ma żadnych znamion antysemityzmu, ponieważ osoba Judasza jest osądzona przez wzgląd na czyn, którego się dopuścił, nie zaś ze względu na narodowość.
Contact form is not available