Bestseller

Cyfrowi niewolnicy. Transhumanizm w praktyce - Grzegorz Osiński

PRO-003

Przecież to tak naprawdę my, użytkownicy, jesteśmy podmiotem dla aplikacji Big Techów i powinniśmy nauczyć się bez nich żyć i prawidłowo funkcjonować. No chyba, że staliśmy się już cyfrowymi niewolnikami i nie widzimy możliwości wyboru, a jedynie, jak to niewolnicy, potrafimy się tylko użalać się nad własnym losem i liczyć na „ludzkie traktowanie przez właścicieli”.

40,00 zł
Brutto
Najniższa cena w ciągu ostatnich 30 dni: 39,90 zł
Stan magazynowy: Mała ilość.

Ile o nas naprawdę wiedzą BIG TECHY? Czy wiedzą o nas więcej niż nasi najbliżsi? A jeśli tak, to co z tą wiedzą robią lub zamierzają zrobić w przyszłości? Czy chodzi tylko o kwestie reklamowe, czy może również – lub przede wszystkim – o globalne zarządzanie całymi społeczeństwami, kontrolę nastrojów społecznych, oczekiwań, potrzeb, czy wreszcie wyborów politycznych? A może jeszcze o krok dalej, czyli do stworzenia naszych „cyfrowych bliźniaków” zgodnie z tym, co od lat ogłaszają transhumaniści?

Czy jesteśmy już jako całe społeczeństwa cyfrowymi niewolnikami nawet nie zdając sobie z tego sprawy? Czy jest jakieś wyjście z tej pułapki, w której znalazł się cały świat?

 

* * * 

Powinniśmy również zdawać sobie sprawę, że prawdziwe uzależnienie od internetowych aplikacji społecznościowych ma zupełnie inne oblicze niż się powszechnie uważa. (…) Polega ono na sprzężeniu zwrotnym, kiedy to użytkownik czerpie informacje z portali społecznościowych i jednocześnie pozostawia ogromną ilość informacji na swój temat na serwerach danego serwisu. Na podstawie tych informacji algorytmy generują kolejne porcje informacji, które są coraz lepiej dostosowane do profilu użytkownika, zmieniając jednocześnie w sposób subtelny wiele cech psychologicznych tegoż. Odpowiednio sprofilowane pakiety informacji mogą wpływać zarówno na poglądy, zachowania, styl życia, czy też na zainteresowania. W ten sposób Big Techy konstruują elementy „globalnej narracji”, z której użytkownicy zazwyczaj zupełnie nie zdają sobie sprawy.

Fragment książki

* * * 

Przecież to tak naprawdę my, użytkownicy, jesteśmy podmiotem dla aplikacji Big Techów i powinniśmy nauczyć się bez nich żyć i prawidłowo funkcjonować. No chyba, że staliśmy się już cyfrowymi niewolnikami i nie widzimy możliwości wyboru, a jedynie, jak to niewolnicy, potrafimy się tylko użalać się nad własnym losem i liczyć na „ludzkie traktowanie przez właścicieli”.

Fragment książki

* * * 

Duża część zawartości ludzkiej pamięci znajduje się poza człowiekiem, na zewnątrz, w tzw. „chmurze”, do czego przyzwyczailiśmy się już w ciągu ostatnich kilku lat. Kiedyś skrupulatnie archiwizowaliśmy swoje dane, najpierw na dyskietkach, potem na krążkach cyfrowych CD i DVD, dyskach twardych albo pamięci zewnętrznej typu Flash. Zapewne do dzisiaj w wielu domach w szafach, na strychach albo w piwnicy znajdują się kartony wypełnione tymi nośnikami danych. Zdawaliśmy sobie sprawę, że zawarte tam informacje są bardzo cenne, ponieważ dotyczą bezpośrednio naszego życia. Nie wyrzucaliśmy ich przecież na śmieci, aby nie dostały się w niepowołane ręce. Ale dzisiaj zatraciliśmy gdzieś to elementarne poczucie własnej prywatności. Dane dotyczące nas samych i naszego życia umieszczamy „gdzieś w chmurze”, czyli na serwerach należących do Big Techów i często zapominamy o ich zawartości.

Fragment książki

Grzegorz Osiński (1967-2022) – fizyk kwantowy, informatyk i kognitywista, w swojej ostatniej przed śmiercią publikacji skierowanej do jak najszerszego grona odbiorców, w przystępny sposób pisze o zagrożeniach jakie płyną ze świata sztucznej inteligencji, wszechobecnych algorytmów i coraz bardziej dominującej roli korporacji BIG TECH.

Opis

Format
14,8 x 21 cm
Autor
Grzegorz Osiński
Oprawa
Miękka
Ilość stron
212
Data wydania
2023

Contact form is not available

Zobacz także

Opinie

Dodaj opinię

Cyfrowi niewolnicy. Transhumanizm w praktyce - Grzegorz Osiński

Przecież to tak naprawdę my, użytkownicy, jesteśmy podmiotem dla aplikacji Big Techów i powinniśmy nauczyć się bez nich żyć i prawidłowo funkcjonować. No chyba, że staliśmy się już cyfrowymi niewolnikami i nie widzimy możliwości wyboru, a jedynie, jak to niewolnicy, potrafimy się tylko użalać się nad własnym losem i liczyć na „ludzkie traktowanie przez właścicieli”.

Dodaj opinię